Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, że są zwroty, które działają na nas jak przysłowiowa płachta na byka, blokują nas, nie chce nam się więcej rozmawiać i złość w nas rośnie? Przykład? Proszę:
- „Nie wolno ci tak do mnie mówić”.
- „Nie obchodzi mnie, co myślisz, masz to zrobić”.
- „Nie płacz”.
- „Nie ma się czego bać”.
- „A nie mówiłem…”
- „Jak zwykle przesadzasz”.
Prawda, że po takich słowach rośnie MUR między ludźmi? Że trudno się przez niego przebić, coś zza niego zobaczyć? Wszystkiego się odechciewa a już najbardziej rozmawiać dalej.
A może spróbujesz inaczej?
# „Chcę ci opowiedzieć o czymś dla mnie ważnym”.
# „Ciekawa jestem, co o tym myślisz”.
# „Czy chcesz usłyszeć, co ja o tym myślę?”
# „Lubię, gdy…”
# „Boję się…”
# „Chciałabym lepiej cię zrozumieć”.
# „Cieszę się, gdy słyszę, że…”
Brzmi lepiej? Czujesz się lepiej jak to słyszysz? Trochę tak, jakbyś otworzył OKNO i patrzył, co dalej?
Nawet jeśli na początku jest to dziwne, to może warto spróbować i zobaczyć, jak zareagują inni?
Z pozdrowieniami dla Was 🙂
Renata Kamińska
Dla zainteresowanych: Monika Szczepanik „Jak zrozumieć się w rodzinie” -> https://bit.ly/JZSWR