Czym właściwie jest podzielność uwagi? Najprościej rzecz ujmując jest to umiejętność wykonywania dwóch lub kilku czynności w jednym momencie. Wielu z nas uważa, że posiadanie takiej zdolności jest przydatne w życiu. Że, po co marnować czas na jedną czynność, skoro możemy w tym czasie zająć się „wszystkim”. Myślimy, że posiadanie tej predyspozycji jest jedną z naszych najlepszych cech. Ale czy rzeczywiście podzielność uwagi w każdym przypadku jest zaletą?
Otóż nie do końca…
Wykonując wiele czynności w tym samym momencie, stajemy się dużo mnie efektywni. Umiemy wykonywać nawet cztery rzeczy na raz, jasne da się. Ale musimy zdawać sobie sprawę z tego, że naszą uwagę musimy również na te cztery rzeczy podzielić. Nie jest możliwe, żeby w tym samym momencie, każdej z tych czynności poświęcić 100% swojej uwagi. Dla przykładu… Czy możemy dokładnie opanować materiał na sprawdzian, kiedy w tym samym czasie będziemy oglądać telewizję, spożywać posiłek i nasłuchiwać odgłosów rodzeństwa dobiegających zza drzwi? Moim zdaniem otrzymanie najwyższej oceny byłoby niemożliwe.
Dlaczego rozmawianie przez telefon w aucie jest niebezpieczne i często prowadzi do wypadków? Właśnie dlatego, że musimy swoją uwagę podzielić na połowę. Jeśli w trakcie jazdy prowadzimy rozmowę, niestety nie mamy dokładnego obrazu tego, co się dzieje na drodze i szybkiej możliwości reakcji. A więc czy prowadzenie auta z telefonem w ręku jest zaletą?
Warto też zastanowić się nad stosowaniem podzielności uwagi w połączeniu z relacjami. Tu chyba jest najlepszy przykład tego, że podzielność uwagi nie do końca jest czymś pozytywnym. Dlaczego dziewczyna denerwuje się na swojego chłopaka, że rozmawiając z nią, on w tym samym momencie gra na PlayStation? Dlatego, że nie poświęca jest stuprocentowej uwagi, bo nie potrafi dokładnie słuchać tego, co ona ma mu do powiedzenia. W dzisiejszych czasach możemy również zaobserwować wielu ludzi, którzy w trakcie spotkań towarzyskich mają nosy wlepione w telefony. Jasne, mogą tłumaczyć, że przecież słuchają, bo naprawdę słyszą… Ale wsłuchać się w kogoś, a słyszeć- to ogromna różnica.
Na koniec chciałabym wspomnieć o czymś takim jak przerzutność uwagi. Jest to umiejętność przełączania uwagi z jednej aktywności na drugą. W tym przypadku nie ma możliwości wykonywania kilku rzeczy na raz… Moim zdaniem warto jest to praktykować, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy ludzie ciągle za czymś gonią… Pamiętaj, że kiedy biegniesz, nie jesteś w stanie dostrzec wszystkiego, a kiedy na chwilę staniesz w miejscu, możesz zobaczyć wszystko, co tylko Twój wzrok dosięgnie.
Więc może warto czasem po prostu: tylko spojrzeć w gwiazdy, tylko przeczytać książkę, tylko porozmawiać z przyjacielem, tylko wysłuchać pięknej piosenki, tylko pobawić się z psem, tylko wyjść z mamą na spacer, tylko przytulić najbliższą osobą…
Skupiając się na wielu rzeczach na raz, nigdy nie będzie czasu na „tylko”… A to „tylko” pozwala nam najpiękniej i prawdziwie żyć.
Wszystkiego dobrego Wam życzę 😊
Patrycja Zajdel